21 sierpnia 2023
Są takie miejsca na Ziemi, które powinien zobaczyć każdy, choć raz w swoim życiu. Ten artykuł to próba uchwycenia magii, która kryje się za świętą skałą Aborygenów. Dowiedz się, dlaczego właśnie to miejsce warto zaznaczyć na swojej podróżniczej mapie.
Spis treści
Uluru to formacja skalna, która znajduje się w samym “sercu” pustynnej Australii. Znana również jako Ayers Rock, jest jedną z najczęściej odwiedzanych miejsc przez turystów. Jej popularność nie wzięła się znikąd. Jest to bowiem pełna tajemnic góra, która wyrasta na środku pustkowia i odcina się na tle horyzontu. O każdej porze dnia wygląda całkowicie inaczej, a o wschodzie i zachodzie słońca zapiera dech w piersiach każdego obserwującego!
Tak naprawdę każdy, kto miał okazję zobaczyć na żywo Ayers Rock, opisze ją zupełnie inaczej. Zależy to od miesiąca, dnia, a nawet godziny, w której ją obserwujecie. Jako fakt można uznać, że jest to monolit stworzony z piaskowca i był kiedyś uważany za najwyższy na świecie. I choć już stracił ten tytuł, to nadal pozostaje tym najbardziej widowiskowym.
Uluru leży w centrum parku Narodowego Uluru-Kata Tjuta, w środkowej części Australii. Obok znajduje się małe miasteczko Yulara, a najbliższe, duże miasto jakim jest Alice Springs, oddalone jest aż o 400 km. Samotna góra, bo tak również określa się Ayers Rock, znajduje się na pustkowiu (z ang. outback), więc dojazd z miast przy wybrzeżu jest bardzo długi. Dla wielbicieli podróży samochodem, jest to nieraz nawet kilkunastogodzinna przeprawa, a ruch lewostronny dodaje jej nutkę emocji 🙂 Najczęściej jednak wybieranym środkiem transportu jest samolot. Bezpośrednie połączenia lotnicze z większością australijskich miast powodują, że turyści wygodnie pokonują setki kilometrów na pokładzie Virgin Australia, Jetstar Airways, czy Qantas.
Samotna góra zaczęła się formować około… 600 milionów lat temu! Uluru jest efektem napływania osadów innych formacji skalnych wraz z wodą deszczową – bo choć to pustynia, to nadal zdarza się tam deszcz. Wraz z biegiem czasu i odpowiednich ruchów tektonicznych powstał monolit, który możemy oglądać na zdjęciach we wszystkich przewodnikach po Australii.
Oprócz naukowej genezy powstania Uluru, istnieje jeszcze jedna i moim zdaniem jest o wiele ciekawsza. Aborygeni mają niezwykle bogatą kulturę, którą przekazują z pokolenia na pokolenie. Są to przekazywane ustnie tradycje, pieśni, legendy. Właśnie te ostatnie dotykają tematu powstania Uluru. Samotna góra miała zostać stworzona w Czasie Snu. To wtedy Przodkowie przemierzali ziemię, tworząc każdy element krajobrazu, fauny i flory. Wszystko, co naturalne – wodospad, wyżłobienie w skale itp. – ma swoją historię i znaczenie. Legendy o Uluru zawsze wydają się wiązać z krwawymi wydarzeniami.
Jedna z nich mówi o trzech plemionach istot duchowych, które miały spotkać się na wspólnym świętowaniu. Jednak ani plemię Kuniya – Węży, ani plemię Mala – Szczurów Workowatych nie dotarło do gospodarzy. Plemię Windulka, Nasion Drzewa Mulga, nieprzybycie gości uznało za wielką zniewagę. To wywołało wielką rzeź pomiędzy plemionami. Ziemia, która nosiła ślady krwawej bitwy, napuchła od smutku, na skutek czego powstało Uluru.
Więcej historii powstania Samotnej Góry można poznać będąc dopiero na miejscu. Dzieje się tak, ponieważ Aborygeni wierzą, że opowiadać o wydarzeniach można tylko w miejscu, gdzie faktycznie miały miejsce. Dodatkowo, niektóre z nich skierowane są tylko do kobiet, a inne wyłącznie do mężczyzn. Jest to uwarunkowane historycznymi pobudkami. Opowieści te miały między innymi nauczać odpowiednich umiejętności, dopasowanych do ról społecznych danej płci.
Od października 2019 roku oficjalnie został wprowadzony zakaz wspinania się na Uluru. Jest to kwestia, która była bardzo kontrowersyjna przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Z punktu widzenia turystycznego, był to cel wielu osób podróżujących do Australii. Traktowane jako “zdobycie” kolejnego szczytu. Pomijając kwestie tego, że wspinaczka po piaskowcu wcale nie jest łatwa, to ruch turystyczny znacząco naruszył strukturę monolitu. Kiedy dodamy do tego jeszcze kwestię świętości Uluru dla Aborygenów, zakaz zaczyna mieć sens. Nawet w latach, gdy wchodzenie na szczyt był dozwolone, przedstawiciele Anangu prosili, by tego nie robić. Każdy element tej skały jest dla nich święty i traktują go z należytym szacunkiem – można się zatem domyślić, jak bardzo bolał ich fakt niszczenia Ayers Rock.
Ze względu na bardzo dużą odległość Australii od Polski, jako biuro podróży, zawsze polecamy wybrać się do Australii na dłuższy okres czasu, czyli min. 2 tygodnie. Najmniejszy kontynent świata ma tak wiele do zaoferowania, że szkoda zamykać się tylko na jedną atrakcję! Jeśli marzysz o wyjeździe na drugi koniec świata, by zobaczyć świętą górę Aborygenów, przygotujemy program podróży specjalnie dla Ciebie. Chcesz, by ta podróż była niezwykle romantyczna? A może potrzebujesz odrobiny adrenaliny, którą dostarczy Ci lot helikopterem nad Uluru? W DreamGo każda podróż jest niezwykła!
Połącz pustynne doświadczenia z atrakcjami największych metropolii, takich jak Sydney czy Melbourne. Odpocznij na jednej z kilku tysięcy plaż. Eksploruj lasy deszczowe i niejeden park narodowy. Surfuj w prawdziwie australijskim stylu. Zanurz się w podwodnym świecie największej rafy koralowej na świecie. Spotkaj się twarzą w twarz z koalami, kangurami, wombatami, emu, kuokami i diabłami tasmańskimi. Zasmakuj w lokalnych winach i sławnym barbecue. No i oczywiście, zgłąb magię najmniej zamieszkanej części Australii, czyli outbacku, która skrywa wiele tajemnic.
Jeżeli wyjazd do samego kraju kangurów nie brzmi wystarczająco ciekawie, to taką podróż można połączyć z wieloma kierunkami – Nową Zelandią, Fidżi, Bali, a nawet Mauritiusem! Poznaj naszą pełną ofertę podróży do Australii: https://dreamgo.pl/gdzie/australia/
Brak podobnych wpisów.
ZAPISZ SIĘ I OTRZYMAJ AŻ 1000 POMYSŁÓW NA PRZYGODĘ ŻYCIA!
#DreamGoBucketList